5 maja 2014

Norwegia, czyli pojechać na dwa tygodnie, wrócić po dwóch miesiącach.

Norwegia 2013 


Uprzedzam, że to będzie długi post...
Muzyka w tle, polecam włączyć: muzyka
Właściwa "akcja" zaczyna się po pierwszym tygodniu wycieczki.
Miłego!

3 maja 2014

Mała Fatra na majówkę

Weekend majowy, wiadomo, że grzechem byłoby siedzenie w domu. Żeby tego grzechu uniknąć wraz z Patrykiem wybrałem się na Małą Fatrę. Początkowo mieliśmy jechać w 4 osoby, jednak dzień przed wyjazdem dwie się wycofały, bo studia, bo projekty, bo cośtam, niech żałują... 

Bolidem na gaz (grande punto) zajechaliśmy to Terchovej na Słowacji. Po drodze oczywiście chciałem pojechać skrótem na Słowacji, taki skrót wyszedł, że wyjechaliśmy z powrotem w Polsce, jednak lepiej trzymać się głównych dróg, albo zainwestować w nawigację :p. Wracając do rzeczy, autko zostawione na parkingu za Terchovą, po drodze nie widzieliśmy cyganów, więc powinno tam stać bezpiecznie. Bez zbędnego ociągania wyruszyliśmy w drogę niebieskim szlakiem .
Mała Fatra jest bardzo "bogata" w skały

Rowerowe chody w stronę ciepłej wody

Co można robić przez weekend, jeśli zapowiadają ciągłe, ale niewielkie opady? Siedzieć w domu, albo jechać na rower. Wraz z Łukaszem wybraliśmy drugą opcje. Piątkowy (25 kwiecień) powrót z Krakowa do Bielska, trasą alternatywną, która miała po drodze przeprawę promową przez Wisłę. Tak się zazwyczaj kończy jazda na "kompas mentalny". W sobotę pomimo deszczu ruszyliśmy ok. 8 z Bielska w stronę Buczkowic, następnie okolicznymi wsiami starając się omijać główne drogi do Węgierskiej Górki, Milówki oraz Soblówki. Tam zdecydowaliśmy się na przejazd przez przełęcz Przysłop, bo po co jechać po asfalcie, skoro można taszczyć rower przez błoto... Ogólnie, to trasa nadaje się bardziej na MTB niż na trekkinga, ale jakoś daliśmy radę. Pogoda nie rozpieszczała, ale przynajmniej przestało padać.


Na przełęczy